Lato w Szwecji ma w sobie coś magicznego. Słońce nigdy tak naprawdę nie zachodzi, powietrze pachnie sosną i wodą z jeziora, a nawet zwykle powściągliwi Szwedzi zaczynają zachowywać się, jakby właśnie wygrali na loterii.
Kilka lat temu odwiedziłem mojego szwedzkiego przyjaciela Erika - wysokiego blondyna, emocjonalnie zatwardziałego zimą, ale zaskakująco rozmownego, gdy tylko wyjdzie słońce. Mieszka w małym czerwonym domku w pobliżu Jezioro VänernTo miejsce, które wygląda jak wyjęte z pocztówki - lub katalogu IKEA, w zależności od punktu odniesienia.
Przyjechałem w piątek, w sam raz na Midsummer. Erik przywitał mnie bez koszulki, trzymając w jednej ręce piwo, a w drugiej świeżo naładowany akumulator. Kryształ WASPE 40K w drugiej. "Dzisiaj pijemy, tańczymy i wdychamy smak szwedzkiego lata, mój przyjacielu" - oświadczył, wydmuchując chmurę, która pachniała jak Blueberry Mint - lub prawdopodobnie Lingonberry Explosion. Nie byłem w stanie tego stwierdzić. Okazało się, że vape był prototypem, który zdobył od naszej wspólnej przyjaciółki Jess, która w jakiś sposób zawsze była o dwa kroki do przodu na scenie vape. Z 40 000 zaciągnięć i tryb podwójnego smakuTa rzecz była jak bufet dla zmysłów.
Dzień się rozwija
Najpierw było jedzenie. Usiedliśmy pod brzozą, pożerając marynowane śledzie, gotowane ziemniaki i truskawki utopione w śmietanie. "To", powiedział Erik, wskazując na niebo dramatycznym puffem ze swojego WASPE Crystal"jest sensem życia". Nie byłem pewien, czy miał na myśli jedzenie, czy vape, ale szczerze mówiąc, oba były trafione w punkt.
Po kilku zbyt wielu snapach (na początku myślałam, że ma na myśli Snapchata - błąd debiutanta), Erik chwycił wianek z kwiatów i nalegał, abyśmy zatańczyli wokół słupa. "To tradycja" - powiedział. "Musisz skakać jak żaba".
I tak też zrobiłem. Gdzieś jest nagranie, na którym skaczę w kółko z grupą wesołych Szwedów, podczas gdy Erik stoi obok, śmiejąc się tak mocno, że prawie upuścił vape. Dzięki Bogu za to szczelny czołg - przetrwał świętojańskie szaleństwo jak mistrz.
Złota godzina
Późnym wieczorem, gdy słońce wciąż wisiało nisko, ale nie chciało zachodzić, wypłynęliśmy małą łódką na jezioro. Erik ponownie zapalił swój Crystal 40K - tym razem w kolorze Mango Ice - i wręczył mi zapasowy. "Ten jest na słońce o północy" - powiedział.
Byliśmy tam, dwóch dorosłych mężczyzn unoszących się na cichym jeziorze, wypuszczających tropikalne chmury w chłodne skandynawskie powietrze. Absurdalność tej sytuacji rozśmieszyła nas obu. "Jeśli IKEA zrobiłem vapes" - zażartowałem - "prawdopodobnie wyglądałyby tak". Erik nie zaprzeczył.
Spojrzenie wstecz
Ten dzień był idealny. Trochę dziwny, trochę dziki i całkowicie szwedzki. Od tamtej pory tam nie wróciłem, ale za każdym razem, gdy widzę Kryształ WASPE 40KNiemal słyszę śmiech Erika i czuję smak tej dziwnie pysznej mieszanki Lingonberry Mint.
Czasami najlepsze letnie dni to te, które nie mają absolutnie żadnego sensu - ale pozostawiają uśmiech na całe lata.
Od szwedzkich jezior po laboratoria Vape
Obecnie większość czasu spędzam za kulisami VoloVape.com - testując nowe urządzenia, goniąc za smakami i upewniając się, że tylko najlepsze trafiają na stronę. Wciąż myślę o tym szwedzkim lecie, kiedy próbuję czegoś takiego jak Kryształ WASPE 40K. To zabawne, jak dobry vape może przywołać całe wspomnienie - jezioro, słup majowy, okropne wrażenie żaby Erika. Właśnie dlatego wszystko testuję osobiście: niezależnie od tego, czy kupujesz swoje pierwsze urządzenie, czy po prostu robisz zapasy, wiesz, że przeszło przez prawdziwe ręce i kryją się za nim prawdziwe historie.